5. Sobota

Nasz ostatni dzień na nartach. Pada śnieg i jest mgła. Przejechaliśmy ponad 100 km i czujemy to w nogach. Ja najchętniej bym została w domu. Podejmujemy jednak decyzję, że zrobimy dzisiaj zieloną Sellarondę. Nawet nam się to udało, ale wróciłam do domu na miękkich nogach. Słaba widoczność, miękkie podłoże i muldy dały mi się we znaki.
Strona główna / 2017 / 2017.02.17_Narty_WŁOCHY / 5. Sobota
Tu nawet coś widać.
Pożegnalne zdjęcie.
Zaraz zjedziemy na zasłużony posiłek.
Karolina z Wojtkiem zrealizowali marzenie Jasia - pizze.
Były ogromniaste i pyszne.
Tak wyglądała szyba w samochodzie od środka.
Nie ma przyjemniejszego uczucia niż nogi w normalnych butach.
Wracamy z Corvary do Santa Cassiano.